Na początku walki z zaskórnikami nie ma skuteczniejszego zabiegu niż po prostu ich usunięcie. Oczywiście zabieg należy traktować jako taki dobry początek na odświeżenie i oczyszczenie skóry, później bardzo istotna jest odpowiednia pielęgnacja domowa. Można go wykonywać wiosną lub jesienią. W obawie przed rozniesieniem ropnych zmian, zabieg nie jest przeznaczony dla osób z aktywnym trądzikiem.
W SOHO zabieg wykonujemy „na zimno”, czyli bez użycia wapozonu, na kosmetykach izraelskiej firmy ANNA LOTAN. Dzięki naturalnej formie, kosmetyki bazujące na miąższu aloesu rozpulchniają naskórek nie powodując rozgrzania skóry, uszkodzenia przestrzeni międzykomórkowych, tym samym zabieg jest mniej bolesny. Procedura zabiegu to kolejno: demakijaż, peeling, rozpulchnienie, oczyszczenie i wyciszenie skóry. Na koniec wykonujemy prąd d’arsonavala na proszku z wyciągiem z propolisu oraz nakładamy maskę łagodzącą. Proszek w połączeniu z prądem d’arsonvala działa antyseptycznie, przeciwzapalnie i łagodzi łojotok. Puder dzięki swojej konsystencji wnika w roszczone ujścia mieszków włosowych, opóźniając gromadzenie się łoju. Skóra po zabiegu jest zaczerwieniona, ale na drugi dzień jest znacznie lepiej i można normalnie funkcjonować.
Oczyszczanie manualne można poprzedzić wykonaniem mikrodermabrazji lub peelingu kawitacyjnego. Mikrodermabrazja przeznaczona jest dla grubej skóry, z rozszerzonymi porami. Peeling można wykonać nawet na cerze wrażliwej z widocznymi naczynkami. Procedura ma na celu spłycenie warstwy rogowej, delikatne złuszczenie naskórka, tak aby substancje aktywne kosmetyków mogły lepiej wniknąć w głębsze warstwy skóry.